Z wizytą u… Agnieszki Tunnissen

Tym razem* odwiedziliśmy Agnieszkę Tunnissen z PhotoArt Studio w jej studiu w Hörby, w południowej Szwecji.
Agnieszka nie tylko oprowadziła nas po swoim studiu, ale podzieliła się też z nami swoją niesamowicie inspirującą historią.

  • Ten artykuł został oryginalnie napisany 23 marca 2021 roku dla Ambasady Fotografii.

Rzucić etat dla fotografii czy nie? Zostać w nudnej, ale bezpiecznej pracy, czy postawić wszystko na jedną kartę, zaryzykować i podążyć za marzeniami?

Wielu z nas, zanim zajęło się fotografią na pełen etat, pracowało w innym zawodzie. Wielu z nas miesiącami, jak nie latami, dojrzewało do decyzji, żeby odejść z pracy, która zapewniała stabilizację finansową i zająć się fotografią na pełen etat. Każdy, kto przeszedł ten proces wie z jakim ryzykiem i stresem taka decyzja się wiąże. A teraz wyobraźcie sobie, że nie tylko jednocześnie rezygnujecie z bezpiecznego etatu i wynajmujecie nowe studio, ale robicie to wszystko w trakcie pandemii!

ATA_3232.jpg

Agnieszka, to musi być chyba jedna z najodważniejszych decyzji zawodowych o jakich słyszałam, jak do tego doszło??

Po 7 latach od zarejestrowania działalności odważyłam się wreszcie rzucić na głęboka wodę i zrezygnowałam z pracy na etat na rzecz fotografii. Przez kilka lat marzyłam o tym, ale zawsze znalazłam argument, żeby jednak zostać przy pewnym źródle dochodów, bo nie wierzyłam, że uda mi się to przedsięwzięcie.

Od 7 lat zajmowałam się fotografia w weekendy, pracując jako pedagog w przedszkolu na pełny etat. Rok temu poprosiłam pracodawcę o 3 miesiące bezpłatnego urlopu, żeby przetestować pracę w studio na 100%, ale akurat wybuchła pandemia, więc to testowanie nie do końca przebiegło z planem. Jednak myśl o pracy w studio na stałe nie dawała mi spokoju.

ATA_4004.jpg

Kiedyś, przechodząc obok pięknego pustego lokalu w centrum mojej małej miejscowości, zaczęłam sobie wyobrażać, że to idealne miejsce dla mnie. Skontaktowałam się po kilku dniach z właścicielką i po spotkaniu dostałam propozycję, której nie potrafiłam odrzucić. Ale żeby to miało sens, musiałabym wypowiedzieć umowę w przedszkolu.

Przez cały tydzień nie moglam spać i nie myślałam o niczym innym, niż o tym jak ta decyzja zaważy na moim życiu. Brałam oczywiście pod uwagę męża, dzieci, kredyty i brak stałych  dochodów co miesiąc, bo jak do tej pory miałam sporadycznych klientów i nie byłam w stanie powiedzieć czy będzie mnie stać na koszty związane z wynajmem studia i całą resztą. 

Ostatecznie jedna myśl popchnęła mnie do podjęcia decyzji o skoku na głęboka wodę - myśl o tym, ze dam moim synom przykład tego, ze warto ryzykować i podążać za marzeniami. Poza tym, czytając książkę Marie Forleo (polecam!) doszłam do wniosku, że muszę to zrobić dla siebie, dla samorozwoju i zdobywania nowych doświadczeń w życiu.

Dziś, 5 miesięcy po odejściu z pracy na etat nie żałuję, że podjęłam taką decyzję. Nadal nie wiem, co będzie za pół roku, za rok, ale w tej chwili mam piękne studio, studio, o którym wcześniej marzyłam przechodząc obok budynku. Wreszcie mogę realizować swoją pasję. 

Mimo pandemii w marcu i kwietniu tego roku miałam więcej sesji i klientów niż prawie przez całe poprzednie 6 miesięcy, a mój rezultat po zaksięgowaniu przychodów za pierwszy kwartał tego roku jest prawie taki sam jak za cały rok 2020. 

Czy ta decyzja wpłynęła na rozwój mojej działalności? Na pewno! Przede wszystkim dostęp do przestronnego studia, stworzył mi możliwość zaoferowania trochę innej jakości doświadczenia, jakie oferuję klientom. To, że studio znajduje się w widocznym miejscu, w budynku z witrynami też nie pozostaje bez znaczenia. 

Poza tym mogę wreszcie skupić się tylko na jednej pracy i robić to, co lubię robić najbardziej - tworzyć piękne portrety dla klientów i udoskonalać mój warsztat. 


A teraz zaparzcie sobie kawę i rozgośćcie się u Agnieszki, która oprowadzi Was po swoim studiu.

ATA_3209.jpg

Jak nazywa się Twoje studio i gdzie się znajduje?
PhotoArt Studio, Hörby, południowa Szwecja.

Czy jest to studio domowe czy przestrzeń komercyjna?
Obecnie (od grudnia 2020) wynajmuję przestrzeń w pięknym budynku z 4 wielkimi oknami wystawowymi i nadal nie mogę uwierzyć, że to się dzieje naprawdę.

Jaka jest jego powierzchnia?
Około 100 metrów.

Pracujesz przy świetle studyjnym czy zastanym?
Studyjnym.

Jaki jest układ Twojego studia?
Moje obecne studio składa nie z 3 głównych pomieszczeń - dużego “butiku” w kształcie prostokąta i dwóch mniejszych, które spełniają funkcje studia. W pierwszym pomieszczeniu mam miejsce, gdzie klienci mogą usiąść i napić się kawy, tam też odbywają się moje konsultacje i spotkania IPS. Z tego miejsca widać całą przestrzeń - mam kącik, gdzie wyeksponowane są moje produkty, które oferuję klientom, a po przeciwnej stronie jest kącik (oddzielony parawanem), który urządziłam jako przebieralnię. 

ATA_3177.jpg
ATA_3205.jpg

Dwa mniejsze pomieszczenia to moje białe studio i moje ciemne studio.

ATA_3234.JPG
ATA_3230.JPG

W ciemnym studiu powstają głównie współczesne portrety kobiet lub portrety w stylu fine art, z bardziej dramatycznym światłem.

ATA_3198.jpg

W studio jest też toaleta, z której mogą korzystać klienci i mała kuchnia, gdzie mam też mój “office space” ;)  Między białym studiem, a wc jest mały korytarz, gdzie znajduje się półka z moimi rekwizytami do sesji noworodkowo - niemowlęcych.

ATA_9783.jpg

Za co lubisz swoje studio?

Moje studio jest przestrzenią, w której czuję się szczęśliwa i która umożliwia mi stworzenie przytulnej atmosfery dla moich klientów. Taka duża przestrzeń pozwala mi też realizować moje kreatywne pomysły i bawić się światłem. Studio jest taką moja oazą spokoju, do której przychodzę z radością rano. 

ATA_2792.jpg

Co poradziłabyś komuś, kto dopiero szuka studia, na co powinien zwracać uwagę?

Oj, to trudne pytanie, ale moim zdaniem dobrze jest zastanowić się w jakim celu potrzebne nam studio, jakie funkcje powinna ta przestrzeń spełniać, żeby odpowiadała naszym oczekiwaniom.

Czy zmieniłabyś coś w swoim studiu?
Przede wszystkim brakuje mi markiz nad oknami na zewnątrz, bo są od południa i latem bardzo się nagrzewa. To jest jednak inwestycja, na którą jeszcze nie jestem gotowa (cały czas biorę pod uwagę fakt, ze nie jest to moje docelowe studio mimo tego, że bardzo je lubię).

MINI-FOLIO.jpg

Najlepsza inwestycja biznesowa ostatnich 12 miesięcy?
Każdy kurs on-line, który kupuje jest dla mnie nieocenioną inwestycją w siebie, bo kocham się uczyć jak pracować ze światłem, doszlifowywać pozowanie i zdobywać wiedzę na temat prowadzenia fotobiznesu .


Mam nadzieję, że miło spędziliście czas z wizytą u Agnieszki! Jeśli natomiast sami macie studio, którym chcielibyście się pochwalić na blogu, to napiszcie do mnie wiadomość!

Do następnego razu,
Kasia

Previous
Previous

Światło Studyjne: rozmiar ma znaczenie

Next
Next

Światło Studyjne: od Rembrandta do krawędzi