Z wizytą u… Kasi z Once Upon Photography

Dziś przenosimy się do Poznania, do Kamienica Studio - niesamowicie klimatycznej przestrzeni, która jest królestwem Kasi, znanej jako Once Upon Photography.
Tutaj tworzy swoje pięknie naturalne kadry.

*Dodatkowo, niemała gratka dla osób z Poznania i okolic, studio jest również dostępne na wynajem.
Więcej szczegółów znajdziecie na
https://kamienicastudio.com.pl/

Przygotujcie sobie kawę i pozwólcie Kasi ‘oprowadzić’ się po jej przepięknym studio.

Jak nazywa się Twoje studio i gdzie się znajduje?
Przestrzeń nazwałam po prostu Kamienica Studio. Myślę, że nie było lepszego określenia na to miejsce. Mieści się na poznańskim Łazarzu, w pięknej zabytkowej kamienicy z 1903 r. na ulicy Matejki. Odkąd  zamieszkałam w Poznaniu zachwycałam się starymi, zdobionymi i pięknie zachowanymi kamienicami w tej okolicy. Kiedy zaczęłam szukać przestrzeni na studio - wiedziałam od razu, że to musi być tu.

Czy jest to studio domowe czy przestrzeń komercyjna?
Możliwe, że Cię zaskoczę - udało nam się wszystko połączyć. Razem z partnerem zupełnie przypadkiem znaleźliśmy przestrzeń w kamienicy, która nie była podzielona na mniejsze lokale, jak to obecnie zwykle się dzieje, a z oryginalnie zachowanym układem o łącznej powierzchni 154 metrów kwadratowych. Dzięki temu mogliśmy wydzielić część studyjną od tej prywatnej. Krótko mówiąc - Kamienica Studio to także nasz dom. Dbamy o niego i chcemy by wszyscy, którzy nas odwiedzają czuli się w nim komfortowo i przytulnie. 

Jaki jest układ Twojego studia i jaka jest jego powierzchnia?
Samo studio składa się z dwóch pomieszczeń: 25 i 35 metrów, połączonych dużymi, dwuskrzydłowymi drzwiami. Dodatkowo jest także łazienka dla klientów z miejscem do przewijania maluchów i kuchnia z kącikiem kawowym. 

Przestrzeń nie tylko służy do moich sesji, ale także wynajmujemy ją innym fotografom, odbywają się u nas warsztaty, spotkania, zajęcia jogi, a nawet koncerty relaksacyjne przy muzyce mis i gongów.

Szukając miejsca patrzałam na światło dzienne, wysokość sufitów, klimat przestrzeni. Jestem taką starą duszą - jak tylko weszłam zobaczyłam te wysokie sufity w naszej Kamienicy, oryginalnie zachowane zabytkowe drzwi, stare drewniane podłogi, zdobione piece kaflowe, oryginalną, bogato zdobioną sztukaterię - po prostu przepadłam. 

Secesyjne detale zdobią tutaj ściany, sufity, piece. Kwiaty polne, maki, wić roślinna – w każdym pomieszczeniu są inne. 

Duże okna od wschodu, przez które pięknie pada światło przechyliły szalę.

Wtedy zaczął się remont. Bo chociaż miejsce samo w sobie było wyjątkowe - wymagało jeszcze pracy. Na szczęście mój partner, Kuba to prawdziwa złota rączka i cały remont zrobiliśmy sami. Wbrew pozorom, sprawiło nam to wiele satysfakcji.

Pracujesz przy świetle błyskowym czy zastanym?
Wykorzystuję zarówno światło zastane jak i błyskowe. Chociaż kocham światło dzienne, zwłaszcza to w naszej kamienicy - to nie lubię kiedy coś mnie ogranicza i zależy mi zwłaszcza na komforcie pracy. Poza tym, światło błyskowe daje ogrom możliwości, których nie uzyskamy pracując jedynie na świetle dziennym. Często korzystam także z lamp światła ciągłego, które często są niedoceniane. 

Za co lubisz swoje studio?
Za klimat. Za historię. Z pewnością mogłabym określić naszą Kamienicę “miejscem z duszą”. Daje mi ogromną chęć do tworzenia. 

Czy zmieniłabyś coś w swoim studiu?
Studio cały czas się zmienia. Cyklicznie tworzymy nowe aranżacje, zależnie od potrzeb i tego co będzie się tutaj działo. Mój Kuba nie ma ze mną lekko, bo czasami budzę się rano, robię sobie kawę, idę do studia i nagle nachodzi mnie pomysł: “a może tak by tutaj coś powiesić?”. Jestem raczej w gorącej wodzie kąpana, więc zazwyczaj w takim wypadku wiercimy jeszcze tego samego dnia.

Co poradziłabyś komuś, kto dopiero szuka studia, na co powinien zwracać uwagę?

Jest to bardzo indywidualna sprawa. Ale myślę, że ważne, żeby przestrzeń do Ciebie po prostu "przemówiła". Kiedy wchodzisz do miejsca, które Cię nie przekonuje i masz dylemat, lub na siłę powtarzasz sobie, że może coś tutaj uda się zrobić i nie będzie tak źle - nie idź w to!

To zawód kreatywny, miejsce w którym masz pracować i tworzyć musi Cię inspirować. Inaczej czy będziesz chciała/chciał wstawać co rano i do niego wracać? 

Najlepsza inwestycja biznesowa ostatnich 12 miesięcy?
Remont studia, zakup sprzętu oświetleniowego, strona internetowa z kalendarzem do samodzielnej rezerwacji dla klientów. Jeszcze wymieniłabym tutaj studia w Warszawskiej Szkole Filmowej - jestem obecnie na drugim roku Fotografii i przyznam szczerze, że chociaż fotografuję od 12 lat, to otworzyły mi głowę na wiele kwestii związanych z fotografią i twórczością :)

Co znajdziemy w Twojej torbie na sprzęt?
Lustrzanki Nikon D810 i D750, Obiektywy Sigma Art 35 , 50 i 85 mm, ze światłem 1.4. Jeszcze nie przekonałam się do bezlusterkowców.

W bocznej kieszeni ogrom kart w twardym, wodoodpornym etui - zapisany materiał jest w końcu bezcenny.



Mam nadzieję, że miło spędziliście czas z wizytą u Kasi! Jeśli natomiast sami macie studio, którym chcielibyście się pochwalić na blogu, to napiszcie do mnie wiadomość!

Do następnego razu,
Kasia


MOGĄ CIĘ RÓWNIEŻ ZAINTERESOWAĆ:

Previous
Previous

Być kobietą, być kobietą…

Next
Next

*Mini sesje… nie tylko od święta